- Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć. Czy mąż pije?
- Nie, skąd! Jakby tylko spróbował, to ja bym mu...!
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza... Już by mi tylko schował złotówkę, to ja bym mu...
- A może bije panią?
- Spróbowałby tylko rękę na mnie podnieść, to ja bym go tasakiem manier nauczyła!
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.
"Wrzasku wiele, wełny mało" mówił diabeł strzygąc kota.
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.
Gdybym nazywał się Zieliński, chciałbym mieć na imię Radio. Popatrzcie, jaka frajda: oskarżają człowieka, a media nie mogą nawet napisać, że to Radio Z.
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.