Dzwonek do drzwi. Facet otwiera. W drzwiach trzech gości w kombinezonach przeciwchemicznych, w maskach gazowych i z miotaczami płomieni.
- Kowalski Stefan?
- No tak... o co chodzi?
- Oddawał Pan wczoraj krew do analizy w miejskim szpitalu?
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.
Moja żona i ja podjęliśmy decyzję o próbnej separacji. Dzieci nie są z tego powodu zadowolone, ale zdania nie zmienimy. Nie możemy już z żoną znieść tych gówniarzy.
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.
Niektórzy ludzie wstydzą się jeść w kinie własny prowiant, a przecież barszcz to zupa jak każda inna!
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.