Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
- O, rany, sir, co się panu stało? - pyta Jan.
- Dostałem w twarz od barona Stefana.
- Od barona Stefana? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
- Miał. Łopatę...
- A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
- Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.
Jasiu szepcze tacie na ucho:
- Jak dasz mi dziesięć złotych, to powiem ci, co mówi mamie pan listonosz, jak jesteś w pracy.
Ojciec wyjmuje 10 zł i daje synowi.
- I co, Jasiu? Co mówi?
- "Dzień dobry. Poczta dla pani".
Polub ten dowcip na Facebooku:
Dowcip jeszcze nie został oceniony.